Arborek

W nocy jest burza, rano ciemno i prognozy na dalsze burze. Rezygnujemy z nurkowania. Ale pogoda tu bardzo zmienna i kilka godzin później znów jest ładnie. Obserwujemy dzieci zbierające ryby i skorupiaki w miejscu gdzie wcześniej była woda. Umawiamy też kolejne noclegi na Rufas Island. Właściciel naszego homestay-a obiecywał sprawdzić czy ktoś nie płynie też tam gdzie my ale mówi że nikogo nie znalazł więc znów popłyniemy sami, za 1.3mln. Korzystając z wolnego czasu i internetu planujemy dalszy etap podróży: Sulawesi i Togiany. Bukujemy kwaterę i lot z Sorong do Palu.

Dzień dobry z RAJU!
Papua zachwyca, Papuasi serdeczni i wspaniali. Pacyfik obłędny, czysty a świat podwodny jak z bajki o Nemo. Jedyne, co tutaj zaburza mój spokój psychiczny to świadomość, że każde trzęsienie ziemi których tutaj nie brakuje może skutkować głośną i znaną z historii sprawą tsunami. Staram się nie dopuszczać do siebie takich myśli ale kiedy siedzisz w domku na wodzie i pod Tobą coś się zatrzęsie kiedy nie ma wiatru, robi się raczej dziwnie 😅 Dzisiejsza noc była dla mnie dość trudna, bardzo duży wiatr, burza a pod chatą woda szaleje. No cóż… czas przywyknąć bo to jeszcze nie koniec mieszkania na wodzie 😂
Niektórzy pytają mnie o niebezpieczne zwierzęta i koszty tutaj. Zwierzęta: Na Arborku nie ma większego zagrożenia ani wężami, tarantulami czy innymi żyjątkami. Pod wodą – wiadomo, niczego nie dotykamy (choć kolorowe rybki karmiłam z ręki). Jedyne zwierzątko, które nie wyglądało na zbyt przyjazne to pająk wiszący na swojej sieci w wiosce aaa no i pies, który chciał mnie chyba ugryźć bo jestem nie tutejsza 😅
Komary i malaria, różne mity krążą, tubylcy uważają, że jej prawie nie ma ale internet mówi co innego. Mamy ze sobą muggę (której jeszcze nawet z plecaka nie wyciągnęłam), malarone nie bierzemy bo w Indiach miałam kiedyś niezłe jazdy po nim 😂. Uprzedzam pytania, nie, nie ma szczepionki na malarię, jest w trakcie badań.
Ceny: ciężko stwierdzić na ten moment, łodzie – speed boaty tanie nie są, mieszkanie w chatce na wodzie z wyżywieniem 3x dziennie około 220 zł za dobę (za 2 osoby). Aby tu zamieszkać trzeba bukować domki ze sporym wyprzedzeniem. Innych „hoteli” tutaj nie ma.
Samoloty: z Dżakarty lot 4 godziny do Sorong, z Sorong prom do Waisai około 2 godzin. Z Waisai speed-boatem na Arborek jakąś godzinę.