Shigatse

Dzień zwiedzania buddyjskich klasztorów. Dowiadujemy się sporo o samym buddyzmie, o historii Tybetu, obserwujemy też zwykłe życie obecnych Tybetańczyków. Kierujemy się do Shigatse.
Wciąż podróżuje z nami nasza trójka Chińczyków – rodzice z córką. Kiedy zatrzymujemy się na lunch i chcemy płacić okazuje się, że rachunek jest uregulowany. Za całą grupę zapłacił nasz Chińczyk. Tak musi być – jesteśmy gośćmi w jego kraju i nie mógłby inaczej. No dobrze, dziękujemy wielokrotnie i idziemy. Kolejnego dnia znów stajemy na lunch. Niemcy wołają nas i proponują, abyśmy teraz my zapłacili za chińską rodzinę. Tak dla rewanżu. Oczywiście popieramy ten plan i… nie ma za co płacić. Chińczyk znów zapłacił za wszystkich! Nam jest głupio, a on zadowolony. Chyba nie rozumiemy jeszcze tej kultury…