Kolejnego dnia rano piękna pogoda i czyste niebo! Kolejny raz włazimy na Kala Patthar (~5600 m n.p.m.) Na lekko, bez ciężkich plecaków, więc jest lajtowo 😉
I w końcu, gdzieś połowie podejścia… JEST! Po to tu przyjechaliśmy – widzimy Mount Everest na własne oczy! Robimy dużo fotek – razem, osobno, stojąc na głowie, itp 🙂 W dole widzimy Everest Base Camp. Tam właściwie kończy się nasz trek, ale już nie chce nam się tam iść. Widzimy Everest i Base Camp z góry i to nam wystarcza!
Tego dnia schodzimy w dół dość spory kawałek – aż do Pheriche! Wiele godzin marszu.