Namibia

Długi lot do Namibii: Katowice, Monachium, Johannesburg, Windhoek (czyt: Winthuk). Najpierw lecę sam, dopiero w Johannesburgu spotykam resztę „wycieczki”, Ewę i Pawła. Na pierwszy nocleg zatrzymujemy się w hoteliku Rivendell (200 N$/os, 1 N$ – Namibijski Dolar – NAD = nieco ponad 40 groszy), przy Beethovenstrasse. Niemiecko-angielska mikstura nazw jest wszędzie. Na przełomie XIX i XX wieku była to kolonia niemiecka (Deutsch-Südwestafrika). Obecnie językiem urzędowym jest angielski, ale większość mieszkańców na codzień posługuje się Afrikaans. Do tego, w końcu to Afryka, funkcjonuje wiele języków lokalnych, w tym charakterystyczne klikane, często słyszane w głębi kraju.