Male

Mamy jednak szczęście bo wszystko jest zgodnie z planem i bez opóźnień 🙂
Speedboat płynie. Fala na oceanie całkiem pokaźna. Pasażerowie rzygają… (nam się obeszło bez).
2 godziny i jesteśmy w Male i stąd mamy lot przez Dubaj do Krakowa.
Na zdjęciu widok z powietrza na Hulhumale (ta wyspa gdzie jest lotnisko) i na Male – stolicę kraju (to ta w oddali, gęsto zabudowana).